Spośród wszystkich cudów sztuki, które Stanisław Leszczyński ufundował w ogrodach swoich lotaryńskich pałaców, mechaniczny teatr Rocher był bez wątpienia jednym z najbardziej spektakularnych. W jego wykonanie zaangażowany był zaufany architekt i bliski współpracownik króla, Emmanuel Héré, którego wsparł w całym przedsięwzięciu paryski zegarmistrz i inżynier François Richard. Obaj – najpewniej pod bezpośrednim nadzorem Leszczyńskiego – stworzyli dzieło o niezwykłym rozmachu i kształcie.
Rocher mierzył 250 metrów długości i wbudowany był w taras pałacu w Lunéville od jego północnej strony. Znajdował się przy wielkim krzyżu tworzonym w tym miejscu przez sztuczny kanał powstały po otwarciu śluzy na rzece Vezouse. Woda z kanału napędzała osiemdziesiąt osiem (pierwotnie osiemdziesiąt sześć) automatycznych figur ludzi i zwierząt naturalnej wielkości, które dekorowały rozległą wiejsko-górską panoramę Rocher, upstrzoną domami, drzewami i skałami. Stąd też, od słowa „skała” (fr. rocher), wzięła się nazwa obiektu.
Mechaniczne rzeźby, które Héré i Richard zaprojektowali na potrzeby makiety, przedstawiały głównie sceny rodzajowe i pasterskie. Były między nimi figury młynarzy krzątających się przy sztucznym młynie, owiec pilnowanych przez pasterza, mężczyzny grającego na flecie, drwali, pijaka z butelką w ręku i dziewczęcia wylewającego na jego głowę wodę, chłopca, który prowokował małpkę jabłkiem czy pustelnika bijącego się w pierś w swojej grocie.
Wszystkie te sceny włączone były w jeden pejzaż, który oglądać można było bądź to z brzegu, bądź to oddając się przejażdżce łódką po kanale, bądź to stojąc na loggi wzniesionej po prawej stronie kompozycji. Goście Leszczyńskiego, którzy korzystali z loggi, stawali się natychmiast dla innych widzów elementami dzieła, aktorami, którzy dołączali do automatów i brali udział w teatrze.
Héré, autor najdokładniejszego opisu Rocher, chwalił się, że ruchy rzeźb „tak dobrze są oddane, że nie wydają się wcale efektem sztuki”. P. Bertier pisał z kolei w Journal de Trévoux, że „było to jedno z najbardziej wyjątkowych dzieł, których sztuka podjęła się kiedykolwiek i które wykonała. Skoro starożytni zachwycali się machinami Ktesibiosa z Aleksandrii, którego wszelka moc ograniczała się do wydobycia kilku dźwięków z drewna i brązu za pomocą wody lub powietrza, co pomyśleliby o owym całym Rocher, w którym osiemdziesiąt sześć figur naturalnej wielkości wykonuje przeróżne ruchy [i] łudzi ucho i oko?”.
Wymieniony przez Bertiera starożytny twórca automatów, Ktesibios, był jednym z pierwszych – razem z Heronem z Aleksandrii – twórcą tego typu dzieł. Sztuka automatyki i pneumatyki rozkwitła w Europie ponownie na szeroką skalę w wieku XVI, gdy odkrycia włoskich humanistów przyniosły pierwsze drukowane wydania dzieł Herona i Witruwiusza. Od tamtej pory automaty, jako popularne dekoracje ogrodowe, zamawiano do wielu willi i pałaców, z których najsłynniejsze były te w Pratolino we Włoszech, Saint-Germain-en-Laye we Francji i Hellbrunn w Austrii. W tę tradycję wpisuje się także Rocher Leszczyńskiego – wzbogacając ją jednakże i przekraczając.
Jednocześnie automaty stały się przedmiotem zainteresowania filozofów i anatomów, którzy widzieli w nich szansę na wierne sportretowanie – lub powtórzenie – konstrukcji ciała ludzi i zwierząt. Własny automat miał mieć Kartezjusz, a wielu intelektualistów XVIII entuzjastycznie podchodziło do prób stworzenia nowego, mechanicznego człowieka. Rocher Leszczyńskiego nie miał jednakże takich ambicji – jego dzieło było raczej mechaniczną zabawką ogrodową, której celem było wprawianie gości króla w zachwyt. I choć powstało w osiemnastym stuleciu, gdy nowe idee naukowe zmieniały sposób myślenia o ludzkim ciele i jego ograniczeniach, kontynuowało znacznie starszą tradycję.
Ostatecznie, po śmierci Stanisława Leszczyńskiego w 1766 roku i inkorporacji Księstwa Lotaryngii do Francji, cały pałac w Lunéville zmieniono w koszary, Rocher i znajdujący się na nim teatr automatów został najprawdopodobniej rozmontowany, a część jego wyposażenia – sprzedana.